Prace renowatorskie Drugie (albo i trzecie) życie przedmiotów |
Ten wątek przypomniał mi, że przecież uporałam się już ze swoją sypialnią, która powstała całkowicie z odzysku, ze sprzętów różnych i zupełnie do siebie nie pasujących. Za koszt kilku puszek farby i pracy własnych rąk ogarnęłam wiecznie panujący tam bałagan. Fakt.... nie jest to szczyt moich marzeń ale na pewno szczyt moich skromnych umiejętności, a już szczególnie szczyt mojej cierpliwości. Wyszło w stylu na odwalsię, jednak porządek da się utrzymać, jest świeżo, czysto i jakiś marne pozory estetyki udało się wykrzesać..... mam nadzieję. Wiem, wiem.... do takiej precyzji i dbałości o szczegóły jakie zaprezentowała EwaM czy Justyna ze swoim eM (gratuluję i zazdroszczę) to ja nigdy nie doskoczę i nawet próbować nie zamierzam. Najpierwsze było sosnowe łóżko podarowane nam przez znajomych. ![]() Potem przyszła kolej na krzesła, które pokazywałam we wcześniejszych postach. A nam sam koniec stare, przeznaczone na opał meble dawno minionej epoki. ![]() ![]() ![]() Przydał by się jeszcze jakiś wyrazisty zagłówek ale póki co nie mam pomysłu. Ściany zamierzam pomalować również na biało..... może wiosną jak mi ogród całego czasu nie zabierze. ![]() |