Rozmowy przy kawie (17)
Bea, gdyby to ode mnie zależało, wybrałabym Twoją opcję zimy.
A to z racji dojazdów. Zdecydowanie wolę 100km w deszczu i po szarości niż w śniegu i po lodzie, praktycznie po jednym pasie drogi. O zakrętach nie wspomnę i ciężarówkach jadących na granicę.
Śnieżna zima tylko od 23grudnia do 6 stycznia.
Tydzień malowniczych widoków, jazdy na sankach i łyżwach.
A potem najlepiej pogodne przedwiośnie.
Bali powiadasz...Przy 600m2 rozczochranego słabo ze zbiorami czegokolwiek w jakimkolwiek klimacieoczko


  PRZEJDŹ NA FORUM