Wiejski eksperyment Pat - czwarta wiosna na wsi
Ściana będzie tak jak jest tylko przemalowana na biało (belki oczywiście na brązowo): po pierwsze, bo mi się tak podoba, a po drugie i w sumie ważniejsze, że pod farbę nie trzeba czyścić z precyzją do jednego mikrona. To czyszczenie owszem idzie szybko, ale po każdym oczyszczeniu okazuje się, że nadal warstewka tynku/piasku pozostaje i tak można do ukochanej śmierci...no a dodatkowo część cegieł, ta żółta, jest z piaskowca, a to materiał dość kruchy i wielokrotne czyszczenie może spowodować zeszlifowanie cegły do grubości kafelka aniołek

Fugowanie będzie z zaprawy cementowej, bo ta ściana jest delikatnie mówiąc stawiana kiepsko, część R przemurował, ale całość konstrukcji nie jest mocna, belki jak widać, częściowo przeżarte. Na wymianę całości nas nie stać, więc zaprawa cementowa to wzmocni,a dodatkowo od tyłu konstrukcja zostanie wzmocniona płytą k-g i deskami. A z gliny to będą panele w szachulcu w przedpokoju, które są gdzieś na 20 miejscu pilnych prac do wykonania wesoły

Elu nauczyć to jedno, ale szlifierka taśmowa jest sporo cięższa, a ja ręce generalnie mam słabe - już przy tej malutkiej i zgrabniutkiej muszę robić częste przerwy, a np. belek pod sufitem w ogóle nie tykałam, bo nie jestem w stanie pracować z rękami uniesionymi do góry...tak właśnie praca zawodowa, niby intelektualna, niszczy zdrowie fizyczne taki dziwny


  PRZEJDŹ NA FORUM