Pati ja mam niezłe kafle i to oczyszczone z pieca pokojowego, myślę, że starczyło by na Twoją kuchnię. Beti Zapraszam, ja dziś piłam kawę w sadzie przy wygasłym ognisku. Krysiu z B różnie bywa, czasem mimo zimna lecę do sadu albo do szopki, na kawę bo jego mina odbiera mi radosć wszelaką.... jutro jedziemy do nowej p. psychiatry. Myślę, że już się nie da wyleczyć tej depresji.Mam jednak nadzieję że ja podołam.....
JANUSZ dziękuję, że wpadłeś z zazdrosną miną do mnie Kocham ten stan gdy wszyscy czegoś mi zazdroszczą  Jadę do lasu, z obawami bo zostawiam samego B, ale już się duszę, ciągnie mnie las...

Taki gość zawitał do mnie, potem spadł na parapet

|