Rozmowy przy kawie (16)
Bry.
Od czasu do czasu jeżdżę czarną mikrą (karawanem dla krasnoludków) mojego dzieciątka. Fajne miejskie autko, na drogi przypominające baranie flaki też niezłe.
Dziś w nocy odrobinę porosiło. Nie tak zaraz, żeby nie trzeba było latać z konewką, ale jakoś przyjemniej się zrobiło.


  PRZEJDŹ NA FORUM