Rozmowy przy kawie (16)
Dzień dobry! Tu piękna pogoda, słoneczko i w ogóle. Z Kredka byłyśmy w lesie, W. w robocie, ja doszorowuję kuchnię z powideł W. Byłyby świetne, gdyby nie to, że gotował je w jakimś żeliwnym saganie i teraz mają posmak rzeczonego sagana. No nic, jak mnie anemia dotknie, to będą jak znalazł...
Janeczko Kredka kocha wszystkie stworzenia i te dzikie też. Zatem wyrywa mi rękę na ich widok, bo chce się "koleżankować" bardzo szczęśliwy
Kasiu uwielbiam młynki, genialny jest ten Twój!
Reginko mam nadzieję, że młody człowiek nie ucierpiał bardzo? Tak czy inaczej w naszym systemie ze zwichniętym palcem trzeba tyle czasu spędzić w przychodni/szpitalu co ze złamaną nogą...
Półeczka przeurocza jest!
Misiu zdrowia dla domowników, a dla Ciebie udanego wypadu w ogród!

Zamiatając chodnik przed domem spotkałam sąsiada wywalającego śmieci. Stwierdził, że już mu się nie mieszczą, bo żona chora i pampersy robią masę śmieciową. I w ten sposób dowiedziałam się, że sąsiadka ciężko chora, po operacji nowotworu... Mieszkamy obok siebie i nic nie wiemy o sobie...

Fotka leśna z dziś



  PRZEJDŹ NA FORUM