Rozmowy przy kawie (16) |
Sie ma! ![]() Oj, przykro mi, Dziewczęta, że nie spałyście do rana! Znam ja ten ból dogłębnie, oj znam, ale od kilku dni jakoś sypiam, jest rożnie, lepiej lub gorzej, ale sypiam i to jest sukces. Od razu odżyłam i mam siłę poryć sobie trochę w swoim przyszłym arboretum ![]() Janeczko, ja mam taki świder. Niestety w mojej glebie sie nie sprawdza nawet, gdy jest wilgotna, a co dopiero, gdy jest taka sucha jak teraz. No, może są takie miejsca, gdzie można nim wywiercic dziurę wiosną, gdy ziemia po mrozach i roztopach jest miękka, ale faktycznie nawet tam jest to robota dla MPO. To wymaga dużo siły w barach ![]() Poza tym z takim świdrem jest ten kłopot, że on zakleja sie ziemią, gdy jest gliniasta i trzeba ręcznie wydłubywać z niego ten klajster z kamieniami i korzeniami. Myślę, że na piaszczystych glebach może sie sprawdzać, ale u mnie nijak to nie działa nawet, gdy MPO go ma w rękach. Nawet o tym rozmawiali z W. podczas zlotu u nas. W. mówił, że taki świder przyspieszyłby sadzenie, a MPO mu wyłuszczył to, co ja tu powyżej... A właśnie, może ktoś chce kupić ode mnie nowiutki świder do robienia dołków? Stoi nieużywany... ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |