Rozmowy przy kawie (16) |
Bogusiu kapustka wygląda tak, że ślinka leci. Jaką piękną zapłatę dostałaś za Twoje dobre serce. Zdjęliście teraz drzwi wejściowe? Myślałam, że jakieś z korytarza. Masz dom otwarty przez tydzień i to w takie zimne noce? Nie zazdroszczę ale pewnie efekt będzie wart tego mroźnego podmuchu. Zuza miło się czyta o spotkaniu zwierząt ale mnie pewnie stanęłoby serce zwłaszcza przy dzikach. Sarna też nie jest obiektem, który można minąć obojętnie na spacerze z psem. Jaka była reakcja Kredki? Olu specjalne całuski dla Ciebie, żebyś poczuła się jeszcze lepiej. Ostatnio też mam problem z wyrażaniem myśli. Piszę, kasuję, rezygnuję, dopisuję i nie jestem zadowolona z tego co napisałam. Ale... trzeba przejść nad tym do porządku dziennego. Ubolewam tylko, że tak szczędzisz zdjęć ze swojego ogrodu. Aniu Sweety czy ta śliczna kotka to już Twoja czy tylko zaprzyjaźniona? Biedna Ty znowu w tak odpowiedzialnym i mocno stresującym kieracie. Współczuję! Wiem, zw takich sytuacjach nawet nie ma po co udzielać rad typu "odpocznij trochę, zadbaj o siebie" bo praca tak czy owak musi zostać wykonana. Jest nadzieja na zwolnienie tempa? Aniu op Ty się masz z tym sąsiadem. Współczuję. Trzymam kciuki za efekt prania wykładziny. Margolciu miłego czasu w serdecznym towarzystwie! Iwonko znam takie spanie. To męczarnia. Człowiek wstaję tak umordowany jakby w ogóle nie spał. |