No iOla mnie rozgryzła... Zaglądam tu w biegu. Jestem na bieżąco, ale jestem w ciągłym niedoczasie. Praca mnie znowu zasypała, a że faktycznie po 4 dniowym przedłużonym weekendzie byłam zmęczona już we wtorek-przychodzę do domu, spacer z Okim, chwila zabawy z Mizerią (domaga się wręcz nachalnie!) i padam Miałam nadzieję na wolny piątek, bo odpocząć trzeba, a tymczasem nie widać mnie zza akt Chyba odłożę sobotnie malowanie barierki balkonowej i płotu z tyłu działki, bo po prostu MUSZĘ odpocząć Macham Wam zza akt i wracam do orki |