Rozmowy przy kawie (16)
Diędobły!

Po kolei.

Aniu (Aniaop), tawuły bym wzięła z pocałowaniem ręki, sama widziałaś, ile ugoru do obsadzenia u mnie, nigdy nie odmawiam w kwestii sadzonek, ALE... Po pierwsze daleko troche jest... Znaczy się trza by chyba to wysyłać, a to pewnie duże krzaczory są, więc wielka paka by wyszła. Ewentualnie, nie wiem, czy to możliwe, mogłabym odebrać osobiście za jakies trzy tygodnie, bo będę w Twojej okolicy. Czyli musiałabyś je jakoś zadołować czy coś, żeby wytrzymały do tego czasu. Nie wiem, czy masz czas i ochote sie bawić w to. No, a po drugie, to powiedz mi, jak duże one maja korzenie? bo ja zadaje sobie pytanie, czy w tej skale zdołam wyryć dostatecznie obszerne doły na duże krzaki i czy potem bede miała je czym podlać..? Wczoraj wyryłam kilofem siedem sporych dołków pod sadzonki krzewów, idzie to strasznie ciężko, miałam w planie wyryć 10, ale nie dałam rady... A wieczorem mój kręgosłup powiedział mi, co mysli o mojej desperacji ogrodniczej i w ogóle o pomyśle na małe arboretum lol

Jeśli chodzi o mycie dywanu czy wykładziny myjką cisnieniową, to mam doświadczenia. Ba! Uważam, że to jest doskonała metoda utrzymywania czystości w domu oczko lol Najchętniej wszystko bym myła myjką cisnieniową i z głowy, znacie mnie oczko lol A serio, Aniu, my tak zawsze praliśmy dywany i wykładziny, niestety myjka nam sie zepsuła i teraz nie mam czym wyprać dywanu z pokoju. Tylko dlatego dywan w pokoju u mnie może miec takie jasne kolory, że myjką zawsze bez problemu da sie go doprać, inaczej to byloby chyba nierealne, bo u mnie nie ma czegos takiego jak zdejmowanie butów latem, no i psiaki ganiają w tę i z powrotem lol Prawie zawsze wystarcza sama woda pod cisnieniem, ale mozna tez dodać do zbiornika płynu i nim wyprać, a potem spłukać juz samą wodą. Ja ustawiam płaski szeroki strumień, wtedy szybko idzie cool
(Własnie odkryłam, że ja nie mam Twojego numeru telefonu zawstydzony Jak ja to zrobiłam? Nie wzięłam? Nie wpisałam od razu i zgubiłam? zawstydzony Do Beti też nie mam, jak sie okazuje zdziwiony na zjeździe było jednak za duzo wrażeń jak na mój ułomny mózg i nie zapanował nad szczegółami zakręcony )


Beti, co do rozmiarów butów... Ja też mam stopę dł. 23,5 cm i troszke nie rozumiem, po co Ci ta połówka, skoro rozmiar 37 to dł. 24 cm, natomiast 38 to 24,5 cm? Oczywiście u rożnych producentów to różnie wygląda i tu jest zawsze problem, ale sama numeracja europejska jest prosta.
Są na rynku u nas firmy, które maja 37,5, ale w praktyce to jest wkładka dlugości 24 cm, więc jest to normalne 37. Taką numeracje ma np. amerykańka "Keen" (bardzo wygodne buty, ale drogie, zawsze wyszukuje sobie jakies wyprzedaże oczko ), mam dwie pary tych butów w rozmiarze 37,5, są dokładnie takie jak normalne 37 innych firm. Są tez firmy, które mają rozmiarówke "z księzyca", np. Adidas czy Salomon, ale te są przynajmniej konsekwentne i w dodatku podają długość wkładki w mm (zwykle troche zawyżają). Adidasy prawie zawsze kupuję w rozmiarze 38 lub 38 2/3 bo u nich to jest 24 cm, ale starsze mam 37 1/3. Adidas i Salomon maja właśnie te idiotyczne "1/3" i "2/3"
Mam prostą "filozofię", buty letnie i wiosenno-jesienne kupuję w długości 24 cm, a zimowe w długości 24,5. Czy u Ciebie to sie nie sprawdza??

A w ogóle to mam fajne buty do sprzedania, nowe, nigdy nie noszone, tylko przymierzone w domu i okazało się, że jednak nie dla mnie, dł. wkładki 24 cm. Nie odesłałam na czas wtedy, gdy je kupiłam zakręcony Bardzo dobrej jakości, może sie zainteresujesz? To takie bardziej eleganckie półbuty/botki na niezbyt wysokim koturnie, tzw. "komfort" czyli lekko amortyzująca podeszwa, w środku wylożone wartewką gąbki... ? Moim zdaniem są właśnie na szczuplutką stopę, no a moja obecnie to taka szczuplutka nie jest pan zielony i nie mam w nich poczucia komfortu, sa jak dla mnie za szczupłe w palcach, a jak ja nie czuje w butach komfortu, to ich nie założę i basta. Dałam za nie 200 zł, chcę odzyskać 150, może być w ratach oczko odłożę sobie do wiosny na róże bardzo szczęśliwy oczko



  PRZEJDŹ NA FORUM