Rozmowy przy kawie (16) |
Pat , nie wracaj... Idź na spacer, na piwo z Rychem, wszystko jedno.... Byłam na spotkaniu z panem od funduszy, nooo jest dobrze, jakieś coś się znalazło. Teraz poczekać i składać no a potem się modlić. Coraz zimniej, na ogród czasu nie miałam , obsadziłam co pilniejsze było, a teraz skoro trafia się wolna sobota to biorę się za dewastację tarasu , a ściślej nasadzeń. Gdyby ktoś był chętny na tawułkę japońską, to oddam chyba 3 ogromne krzaki. Już przycięte do zimy. Nie mam gdzie ich posadzić, a mi wszystkiego szkoda wyrzucać... Dobra, do pracy wracam jak strudzony ..... |