Rozmowy przy kawie (16) |
Z tymi pacholętami wiejskimi to tak symbolicznie... Placówka wiejska na prawie 700 uczniów Bosonogie to raczej belfry...dzieciaki z wypasionych bryk rodzice wyrzucają przed wejściem, odziane w same marki i znaczki z cudami techniki w plecakach i kieszeniach... A kwiatki twórczości zbieram...i owszem. Czasami to mam ochotę mord popełnić podobny do tego pokazowego Boguśki i to niekoniecznie na kochanych podopiecznych . Wbrew temu , co nieraz mi się wympsnie-lubię szkołę, choć bywa, że wyszłabym stamtąd i nawet się za siebie nie obejrzała. Nie jako instytucję, ale miejsce, gdzie są/bywają fajne dzieciaki. |