Wiejski eksperyment Pat - czwarta wiosna na wsi |
survivor26 pisze: Kasiu pogodzona nie jestem...staram się o tym nie myśleć, natomiast cmentarz działa na mnie kojąco w codziennym życiu: jak mnie szlag o coś trafia, czy się frustruję z w sumie prozaicznych powodów, to spojrzę za drogę i sobie myslę, że nie warto, że oni też mieli swoje stresy, w większości zdecydowanie większe niż moje, bo żyli w niespokojnych czasach, a teraz to, czy mieli białe czy czarne kafelki i tak nie ma już znaczenia ani dla nich, ani dla świata A większe znaczenie mają piękne chwile, widoki, ludzi, których mieli pod powiekami, gdy zasypiali na zawsze... I tu trafiłaś w samo sedno... No, dziękuję Ci za przypomnienie... Też lubię cmentarze. Też na mnie tak działają. Tyle tylko, że nie mam go za drogą i samo spojrzenie nie wystarczy. No, ale teraz Ty mi o tym przypomnisz. |