Rozmowy przy kawie (16) |
zuzanna2418 pisze: Ufff.. trzy godziny z burkiem w lesie... Ale pogoda piękna, żal w domu siedzieć. Po drodze spotkałam sobowtóra naszego Janusza! Facet na rowerze, który pytał mnie o drogę był kubek w kubek jak Janusz na fotce z Avatarka Zdjęcie trzeba było zrobić! I do prasy sprzedać! A w poniedziałek nagłówki by krzyczały "Oni już tu są! Zuzanna W. (l. 19) natknęła się w podwarszawskim lesie na szejka przebranego za rowerzystę!" Wirtualne ciasto plus olejowe opary dały mi takiego kopa, że przesadziłam tę jeżynę (nie było tak źle ), odchwaściłam parę róż oraz rozsadziłam liliowce. W zasadzie mogłabym działać dalej, ale rozsądek nakazuje trochę odpocząć, jeśli mam skończyć olejowanie wieczorem |