Wiejski eksperyment Pat - czwarta wiosna na wsi |
Elu, ja mam ogniki dopiero od wiosny, kupowałam kwitnące i nic ich nie żarło,a teraz z dnia na dzień coraz cudniej się wybarwiają. Niestety czerwonoowocowy nieco podsechł i kwiaty zgubił, ale odratowałam, więc za rok liczę na koraliki w trzech kolorach![]() Wczoraj wyskoczyłam na godzinkę do ogrodu, posadziłam kilkadziesiąt cebulek różowych kwiatów i przesadziłam lawendy. Dziś planuję wysadzić do końca cebulki, bo już mi tylko jakaś setka została...zdaje się, że w sumie miałam koło 500 do posadzenia ![]() Na niedzielę zaplanowałam odchwaszczenie paru rabatek, a po weekendzie, jeśli znowu mnie robota nie dopadnie sadzenie daglezji nad rzeką (zaraz muszę kupić) i najgorsze wyzwanie, czyli odchwaszczenie różanek...chyba wykopię wszystko oprócz róż, bo tak będzie prościej i poważnie rozważam w ogóle zostawienie tam tylko róż, bo glina nadrzeczna jest tak przerośnięta chwastami, że bez zdarcia metrowej warstwy wierzchniej nigdy tego do porządku nie doprowadzę... No i mam jeszcze deski do zaolejowania i cegłę w łazience do fugowania i czyszczenia o milionie innych drobniejszych prac nie wspominając ![]() |