Elu, to współczuję takiego zapalonego kibica. Mój w sezonie meczowym też jakieś tam ogląda, ale na razie jest to do przeżycia. A na działce na szczęście nie ma nic, więc i meczu nie ma na czym oglądać. Przy czym mój M. to jak nie ogląda czegoś, to musi się ruszać i coś robić bo inaczej mu nudno i idzie spać. Tak było parę razy przy deszczowej pogodzie jak na weekendzie akurat zostawaliśmy w domu: obejrzy jakiś tam odcinek "Gry o tron", a potem słyszę: "muszę się położyć" i "obudź mnie za godzinkę". Co do długich postów, to ja to robię tak (o ile nie zapomnę): zanim kliknę "dodaj komentarz", to na wszelki wypadek klikam Ctrl+A i potem Ctrl+C. Więc nawet jak mi post pójdzie w kosmos, to i tak mogę sobie go wkleić np. do notatnika czy Worda, a potem z niego skopiować. No - tylko trzeba o tym pamiętać. |