Kiedy zakwitną piwonie
Jako, że mam dziś dwa spotkania z klientami późnym popołudniem, to może jeszcze zdążę uzupełnić relację.




Jeden słonecznik zdążył chyba wypić całe zapasy wilgoci w ciągu lata i urósł trochę większy, reszta to karzełki. Choć to i tak niska odmiana.


Przyznam bez bicia, że maliny są na razie zaniedbane.
Rosną w trawie, bez nawożenia, i co roku dopada je taka choroba, chyba zamieranie pędów to się nazywa.
Ale trudno, je też czeka przesadzenie na tzw. jagodnik, wtedy już będą miały lepszy los.
Dostaliśmy je, chyba wiosną 2013, jako nadwyżki - młode zielone sadzonki. Sąsiedzi na wsi mówili, że się takich nie sadzi, tylko te zdrewniałe i że takie się nie przyjmą. Ale jednak żyją.


Tu podejrzewam, że wychodzi lilia św. Józefa (Lilium candidum), bo zamawiałam zeszłej jesieni, tylko dopiero teraz doczytałam w archiwalnym numerze "Twojego Ogrodnika", że ją akurat sadzi się inaczej niż inne lilie - płytko i nie jesienią. No to muszę ją posadzić płycej. Ale akurat jesienią mieli ja w sprzedaży.eh
No i ona właśnie na jesień tworzy rozetkę, która zimuje na powierzchni.


A tu moje różne fajne wierzby, przez cale lato tylko zadołowane, bo czekają na swoje miejscówki.
No i donica ceramiczna - ta, którą mój M. zniszczył, bo się kiedyś siłował zupełnie bez sensu z zamarznięta bryłą ziemi w niej.


Szkoda mi było wyrzucać nadwyżkowe sadzonki pomidorów, ale jak widać u nas nie ten klimat - mimo gorącego lata, bo bez tunelu to dopiero teraz jakiś tam kolor się pojawia. Może niektóre dojrzeją w domu.




Papryki (w gruncie) też dopiero teraz co niektóre się wybarwiają, ale z nimi to mały kłopot bo i zielone są bardzo smaczne.
A tunelu mieć nie możemy na razie - w same weekendy nie da się prowadzić takiej uprawy raczej.




I jesienne widoczki:
z penstemonem 'Husker's Red',


i z przymiotnem (to jest to dzikie przymiotno - chyba gałęziste, bo dorasta spokojnie do 100 cm nieraz).


A tu powstaje kolejna dyniowa górka na przyszły sezon (wywalamy tu darń, kłącza perzu, całe mniszki i kwitnące chwasty, których nie daję na kompost). Prawdopodobnie w zimie, jeśli będzie dość ciepło, M. to przerzuci.


  PRZEJDŹ NA FORUM