Jestem cichutko jak by co nie hałasuję, nie tłukę się filiżankami i talerzykami, stawiam gorącą kawusię, ale nie musicie już wstawać jak ja wariat, bo ślepia się same mi otwierają, Wy pośpijcie sobie jeszcze, no w końcu sobota jest co nie...jeszcze tydzień i do domciu jadę hurrraaaaa rzucę się w ogród na poniewierkę, pojadę po wnuczęta, popieszczę, podduszę troszkę, i może uda mi się ta kabinę do łazienki kupić, bo mężuś jęczy jak baba jakaś, że nie ma, że coś tam coś tam eeeech sama się za to muszę zabrać, no i mam nadzieję, że grzybki w lesie się pojawią, bo lubię je zbierać |