Wiejski eksperyment Pat - czwarta wiosna na wsi |
Rośliny już przyszły? Bo to chyba dziś dostawa miała być? Jak czytałam Twoją listę drzew i krzewów na poprzedniej stronie, to 9 na 15 roślin jest już od dłuższego czasu na mojej liście, z zamiarem posadzenia i u nas. Z czego jarząb o różowych owocach i grujecznik już posadziłam. Natomiast lista zaktualizowana odpowiada mi w jeszcze większym zakresie. Ale już w głowie kluł mi się komentarz, żebyś jednak może zrezygnowała z inwazyjnego czerwonego dębu i czeremchy amerykańskiej. A potem zobaczyłam, że i Zuzia, i Bea myślą tak samo. No to się cieszę, że nie jestem sama zafiksowana na punkcie gatunków inwazyjnych. (To pewnie przez barszcz Sosnowskiego, kolczurkę, rdestowiec sachaliński i nawłoć kanadyjską, którą oglądam regularnie w naszym województwie.) Odnosząc się do postu tarnowianka7: nasza rodzima czeremcha kwitnie bardzo obficie, jeśli rośnie na słonecznym miejscu, i ładnie pachnie. Myślę, że nie ustępuje amerykańskiej kuzynce. Co do grujecznika: u nas regularnie obserwuję podmarznięte młode listki na wiosnę. Potem wypuszcza nowe. Ale Twojego regionu ten problem raczej nie będzie dotyczył. U nas na dodatek stanowisko jest zupełnie odsłonięte, więc nic dziwnego. Ale, ale - gdzie Ty chcesz posadzić tamaryszka? Masz jakieś miejsce, gdzie gleba jest dość dobrze przepuszczalna? Mnie się od dziecka tamaryszki podobają, ale u siebie mieć nie mogę. |