Rozmowy przy kawie (15)
Dobry wieczór. Zrobiłam sos słodko-kwaśny wg przepisu wskazanego przez Bogusię. Dobry ale niestety zbyt słodki. Ja sierota zastanowiłam się przez chwilkę, że przepis wymaga bardzo dużo cukru i zamiast dać połowę i później ewentualnie dodać to zastosowałam się do przepisu i słodko mi... Następne partia będzie z połową porcji. Dałam też mniej soli. Poza tym sos super. Z przepisowej porcji wyszło mi 6 litrów.
Troszkę mży i kilka razy wystąpił przelotny deszcz. Dzisiaj mnie te "przeloty" doprowadziły do śmiechu. Słyszę bębnienie deszczu o okna dachowe i nadzieja wstępuje w moje serce a tu już koniec. Za godzinę to samo. Zaczęłam liczyć jak długo trwa taki deszcz i jak tu się nie śmiać - oto czasy: 3 sek., 5 sek, 4 sek. Warzywniak może dostał odrobinę wody ale na rabatkach pod drzewami nadal sucho.
W najbliższy piątek będę miała USG kolana i w tym samym dniu następna wizyta u ortopedy. Podejrzewa wysiękowe zapalenie kaletki maziowej i każe bardzo oszczędzać kolano. Usg mogłam mieć zrobione już podczas pierwszej wizyty w niby renomowanej prywatnej przychodni, bo sama zapytałam ortopedę czy nie jest potrzebne USG jak dał mi skierowanie na RTG. Grzecznie odpowiedział mi, że nie widzi takiej potrzeby. Szkoda, że po dwóch tygodniach leczenia inny lekarz taką potrzebę widzi. Nie zdziwiłabym się, gdybym dostała następne skierowanie na rezonans. Niestety ogród musi poczekać. Całe szczęście, że do sadzenia tylko cebule ale te mogę sadzić i w październiku. Niestety pewnie nie przytnę już pnącego potwora i trudno. Najgorsze, że na nowej rabatce wychodzi straszna ilość siewek jakichś chwastów. Na razie mają po dwa okrągłe listeczki wielkości łepka od plastikowej szpilki. Podejrzewam, że może to być gwiazdnica. Zobaczę jak troszkę podrośnie. Jak ja to wyplewię nie mogąc przyklęknąć? Ale... będę się tym martwić później.
Serdeczności dla Was. Nie chorujcie (trzymam kciuki za Was i Wasze pociechy), odpoczywajcie, cieszcie się swoimi bliskimi i swoimi ogrodami.



  PRZEJDŹ NA FORUM