Rozmowy przy kawie (15) |
Justynko, aaaa, znaczy dziecie nie Twoje. To wiele tlumaczy . Podobno dzieci sa jak baki, tylko wlasne sa do zniesienia. Pat, zdrowka zycze calej rodzince. Basiu, ojojoj, piwonie za 210 zl. Zrobilo na mnie wrazenie! Przepraszam za brak polskich znakow. Cos mi sie porobilo z klawiatura. |