Wiejski eksperyment Pat - czwarta wiosna na wsi |
Codziennie obiecuję sobie, że dziś już wstawię zdjęcia, po czym jak mam w końcu czas pod wieczór, to zasypiam na siedząco i mi się nie chce![]() Róże dostawszy w końcu solidną porcję wody zebrały się jeszcze na jesienne kwitnienie: ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Ku mojemu zdumieniu zakwitła też nowa hortensja i to taka, która bidowała całe lato i miała dwa listki na krzyż, a tu łabędzim śpiewem, jak zaschły w upałach wszystkie bardziej dorodne, ta się spięła i: ![]() I hit tego lata - kto by pomyślał, że są suszolubne? ![]() ![]() Być może zakwitnie jednak hibiskus: ![]() Suszę najwyraźniej lubi też winobluszcz od Dorotki-Keetee, bo rk stał w miejscu po posadzeniu, a teraz w ciągu miesiąca ruszył o tak: ![]() Kasia pytała o Lykkefund...no to proszę, oznak uszczerbku na zdrowiu nie widać, a znowu są kilkumetrowe pędy do podpięcia ![]() ![]() W korytach szału nie ma, ale jeszcze jakieś tam kolory są, wzbogacone dodatkowo nowymi marcinkami z Biedronki: ![]() ![]() Ale nieuchronnie zaczynają nadchodzić jesienne barwy: ![]() ![]() ![]() ![]() Robota w ogrodzie leży i kwiczy z powodu choroby dzieci, no ale po weekendzie będą zdrowe i może wtedy nadgonię? |