Rozmowy przy kawie (15)
Ufff, uchetana wróciłam z ogródka i spocona jak nieboskie stworzenie. Ale skończyłam przesypywanie i nawadnianie kupy kompostowej.
W wolnej chwili przekopałam i "nakompostowałam" rabatkę pod cebulowe wiosenne. Tak mi się rozmnożyły, że muszę wprowadzić dywersyfikację. Posadzę w małych kępkach na rabatce "przypłotowej", ale tam niewiele, bo po przekwitnięciu zbyt szpecą przedogródek. A resztę na rabatce "cebulowej", tak żeby kiedy przekwitną można było pomiędzy powsadzać jednoroczne, które by je zasłoniły np. aksamitki czy astry.

Miałam jeszcze w planie obcinanie przekwitłych wilców i zlikwidowanie fasolki szparagowej, ale nie wiem czy dam radę, bo wiatr sie zerwał i zrobiło się "nieogródkowo".

Ostatnio też wymyśliłam, że mam ochotę posadzic sobie wrzosy pod szpalerem ze świerków. Światła i słońca tam jest chyba wystarczająco, choś rabatka pod świerkami nazwana jest przeze mnie "cienista". Chciałam sobie przynieść kilka od znajomej z działki, ale ona ma tam normalny las, a podobno te leśne wrzosy źle się przyjmują.
Macie z tym jakieś doświadczenia? Sadziłyście leśne wrzosy, czy tylko takie kupione?


  PRZEJDŹ NA FORUM