Rozmowy przy kawie (15) |
A ja widzę i Misi i Bei zdjęcia - no czysta, nieprzewidywalna magia ale właśnie mi się przypomniało, że mi np. Google Chrome w ogóle w ostatnich dniach wariuje...pewnie jakieś 'ulepszenia' wprowadzili i wszystko szlag trafił Kasiu samopomoc to kwestia przyszłości, na razie każdy radzi sobie sam, więc pojechałam rano z Sarą odwieźć Flo - zaparkowałam prawie pod szkołą, więc dziecku nie zaszkodził poranny spacer. Byłam u lekarza, początki przeziębienia, więc nie jest źle, leki ziołowe plus hascosept na gardło i jest nadzieja, że do poniedziałku dziewczątko będzie zdrowe a i drugiego dziewczątka nie zarazi Misiu też miałam po buraki i dynię jechać, ale nie chciałam Sary po chłodzie włóczyć, więc plany przetworowe muszą poczekać do przyszłego tygodnia |