Rozmowy przy kawie (15) |
Justynko hurrra! Podlało, prawda? Nasze ogrody nareszcie mają szansę złapać drugi oddech. Janinko ani przez moment nie podejrzewałam Cię o złą wolę. No coś ty?! I bardzo serdecznie Cię ściskam. Pat No i jak to teraz będzie z dostarczaniem Flo do szkoły, kiedy będziesz musiała zostać z chorym Sarulkiem? Wygląda na to, że w samą porę zawiązałaś komitet samopomocy babskiej w sprawie podwożenia dzieci do szkoły. Aniu Przypominasz sobie scenę z filmu Cast Away - poza światem, kiedy bohater samozielnie za pomocą łyżwy dokonuje ekstrakcji zęba? Błogosławieni stomatolodzy pozostający w zasięgu naszej ręki (i portfela). Ciszę się, że ból mija i jest nadzieja na rychłą i trwałą poprawę Twojego samopoczucia. Basiu powodzenia! Bea zdjęcie widać. Naprawdę magiczny klimat. Wczoraj u nas pod wieczór gnały ołowiane chmury po niebie. Widok był dość makabryczny i niestety wpisywał się w mój nastrój po kolejnej awanturze z dorastającym gołowąsem zamieszkującym w moim lokalu. Olu pokażesz się nam w weselnej kreacji? Lusiu Jedź w weekend do Renka. Ja się wybieram tam po lilie. Misiu kotecek uroczy. Jak ja lubię takie okna do podłogi...ech, ale nie mam. Dziewczynom, które serwowały kawkę dziękuję. Pyszna była! |