Wiejski eksperyment Pat - czwarta wiosna na wsi
Anito[/b[] musiałabyś dokładnie doczytać w przepisach, ale stoi w nich na pewno, że dziecko, które ma do szkoły dalej niż bodaj 1 lub 2 kilometry, ma mieć zapewniony dowóz. Nie wiem natomiast czy jest doprecyzowane, w jakiej odległości punkt zbiorczy dowozu może być maksymalnie od domu, ale u nas te gimbusy co takimi zakosami jeżdżą, to właśnie dlatego, że zbierają też po 1-2 dzieci z malutkich kolonii, więc jeśli tylko uda się znaleźć potwierdzenie na piśmie takiego obowiązku, to bym na Twoim miejscu się upominała... 1,5 kilometra to jest szmat drogi, a już przez las zimą, to jakaś masakra płacze

[b]Kasiu
no moje na razie obie entuzjazm niesie, Florka tylko oczekuje większych wyzwań niż szlaczki, ale z drugiej strony, wczoraj i na prostym szlaczku poległa, bo się nie skoncentrowała dostatecznie, więc myślę, że nie zaszkodzi jak się trochę pozornie ponudzi, bo to wdraża do systematyczności i trudniejszych zadań, jakie przed nią czekają. Poniekąd w związku z tym wspólnie postanowiłyśmy, że w tym roku zajęć dodatkowych nie będzie - jestem być może wyrodną matką, ale uważam, że jak jako 7-latka nie będzie doskonalić talentu malarskiego pod profesjonalnym okiem ani zgłębiać tajników tańca współczesnego, to wiele nie straci, a jaka by entuzjastyczna nie była, to szkoła kosztuje ją wiele emocji i wysiłku, także fizycznego i sama uznała, że nie będzie w stanie jeszcze 2 razy w tygodniu zmęczonego tyłeczka nieść do miasta po południu na zajęcia dodatkowe wesoły

Sarulek jest naprawdę dzielnym przedszkolakiem, zdarzają się chwile zwątpienia, jak na przykład wczoraj wieczorem, kiedy stwierdziła, że ona chyba już ma dość bycia 'dzielnym przedszkolaczkiem', ale to chwilowe, a generalnie jest bardzo zadowolona, widzę po relacjach po powrocie, jak wszystko chłonie i przeżywa pozytywnie całą sobą i jaka dumna jest z tego, że i ona ma coś do opowiedzenia, prace na tablicy do pokazania i wierszyki do zaprezentowania aniołek

no jeszcze z tydzień i przestanę Was zanudzać tematami dzieciowymi bardzo szczęśliwy Te dwie godziny dziennie zajęć ogrodowych to plan optymalny, wiadomo, że nie do wykonania codziennie, bo praca i inne rzeczy są do zrobienia, ale w założeniu minimalnym chciałabym chociaż ogród przygotować do dalszych zmian wiosną.


  PRZEJDŹ NA FORUM