Moja wymarzona działeczka |
Elu oczywiście ,że czuję się szczęśliwa , mam przy boku kochaną osobę na która czasami ponarzekam , ale jak by co, to wiem że w ogień za mną skoczy. Dzieci tez niczego sobie , mimo że czasami wnerwiają Żyjemy przeciętnie , czasami brakuje na to czy tamto , ale teraz każdemu brakuje, wiec nie ma co biadolić. Mam działke , co prawda zasuszoną przez moje niedopatrzenie i ciągłe wyjazdy , ale może nie wszystko uschło , więc jest nadzieją ,że rośliny odbiją. U mamy na wsi ciągle coś dłubiemy ,może kiedyś powstanie ładny ogród ( na razie wszędzie wykopy). Zdrowotnie jako tako , więc tu już duży + aa kuzynkę nareszcie przenieśli z Oiomu na normalną salę , organizm dobrze reaguje na heparynę , Zagrożenie bezpośrednie minęło U siostry też po woli się normuje , ale do końca życia musi być na lekach. Jest dobrze (O kciuki będę prosiła dla mojej córy pod koniec września , ale o to specjalnie się upomnę póżniej) |