Rozmowy przy kawie (15) |
O kurcze..... to się biedna Kredka nacierpiała..... Moja Tyćka już skacze, znaczy tylko naciągnięcie było..... Wczoraj o 21:00 skończyłam ogród podlewać, a od 4:30 drobny deszczyk kropi.... Nie za duży, bo Tycia jednak wyszła za drzwi, lecz Yoguś tylko nos wystawił i wrócił chrapać na posłanie Ma siąpić podobno do 11:00 więc dom obrobię i w rabatki. |