Rozmowy przy kawie (15) |
No niestety, dziś auta nie będzie, bo tylko frajerzy, tacy jak ja, wierzą, że jak w rozkładzie autobus jest, to na żywo też istnieje, po odstaniu kwadransa na przystanku dowiedziałam się od podsklepowego stacza, że i owszem niby jest, ale Zenek (kierowca autobusu) mieszka w końcowej wsi w stronę przeciwległą od miasta i już kursu powrotnego do metropolii nie robi, bo po co, jak nikt o tej porze nie jeździ Zatem jutro 7.15 powtórka z rozrywki....nie zapomnę dzieciom za naście lat wypomnieć, jakich poświęceń dokonywałam, żeby je kształcić... W nocy jednak popadało, ale nie mam siły iść na ogród, ten tydzień spisuję na straty, muszę wyjść z szoku szkolnego i się ogarnąć Justyno to ta złota konewka chyba najfajniejsza z nagród! Ciekawe czy z prawdziwego kruszcu? |