Kiedy zakwitną piwonie
Ale, ale - miałam napisać o małej przygodzie z samochodem:
M. wycofał samochód z miejsca, które chciał wykosić. A jak już wykosił, to nie mógł wjechać, bo samochód nie chciał odpalić! Męczył ten samochód kilka minut i co - akumulator się rozładował. A ponoć był niedawno wymieniany na nowy.diabeł
Potem mi powiedział, że jakaś klema była gdzieś obluzowana. Nie znam się.
Dobrze, że od jednego sąsiada pożyczyliśmy kable do ładowania. I wspólnymi siłami przepchnęliśmy samochód na podwórko drugiego sąsiada. W tym wypadku okazało się, że dobre jest to, że nie mieszkają dalej.lol
Muszą z nas mieć niezły ubaw, bo to już kolejna heca samochodowa.
Oczywiście wszystko przez brak myślenia u mojego M.
Był już wjazd na mokrą niekoszoną trawę po zimie, gdy nie mógł wyjechać i zarył się w glinę.
Było zamknięcie kluczyków w samochodzie.
Teraz akumulator i pchanie.

A teraz ostatnia porcja fotek sobotnich.

Tu mam rozplenicę, która miała być innej odmiany, znów pomylił sprzedawca. Ale trudno, rozpoznajecie może, która to? Nie jestem pewna czy to Pennisetum 'Moudry', czy jeszcze jakaś inna? Na razie jest malutka, ale parę kłosków ma.


I znowu lwie paszcze - pokażę, a co tam, jako nieliczne wyjątki wyglądają dobrze.



A pysznogłówka cytrynowa z bliska wygląda bardzo ciekawie mim zdaniem.


W warzywniku głównie pomidorki, papryki, nagietki i ogórecznik w ramach korzystnego sąsiedztwa roślin. wesoły




Przybywa papryk w rozsądnym rozmiarze.


Odmiana Sweet Pickle.


Dynia Blue Hubbard, która na razie jest bardziej jak Moby Dick, bo jest raczej white niż blue. oczko lol




  PRZEJDŹ NA FORUM