Rozmowy przy kawie (15) |
Przywykną I dzieci i rodzice i te biedne duszyczki, którym się urlop skończył (czyt.: m.in. ja). Pierwszy dzień w pracy był ciężki, szczególnie że miałam dyżur do 18 i to w taki upał... Stawiam kawę i ... znikam w czeluściach pracy Oby popadało, bo jak nie, to wieczorem czeka mnie podlewanie |