Dwa w jednym, czyli miejska dżungla |
Aniu o pojemnikowce dba W. a o busz...nikt (ja czasem odchwaszczę co nieco) i dlatego jest buszem ![]() Ewo w każdym razie wzorzec buszu masz ![]() Bea no właśnie to nie do końca jest pomieszczenie gospodarcze... Z braku takowego musiałam zaadaptować przestrzeń w pomieszczeniu, które mimo woli jest pierwszym, na jakie pada wzrok wchodzącego, bo jest naprzeciwko drzwi wejściowych.Przez to pomieszczenie wychodzi się na taras, więc generalnie jest użytkowane intensywnie w sezonie ogródkowym. Na pralkę w łazience miejsca nie było,w kuchni tym bardziej, więc wylądowała tu. Na pokazane meble też miejsca nie było po wywaleniu jednej ściany w salonie i stąd ten wystrój. No i ostatnio "gospodarczość" tego pomieszczenia przeważała już tak bardzo, że postanowiłam ją nieco poskromić ![]() Basiu jak mam natchnienie, to potrafię nawet w domu posprzątać ![]() A, już bez nerwów czy złośliwości pod adresem W. : co powiedział były brunet mojego życia, gdy wszedł do schodowego? Otóż spojrzał na blat komody i stwierdził "jaki ładny imbryczek"! Wyniesionych stosów gratów i blasku bijącego od powierzchni drewnianych w meblach oraz podłogi jakoś nie zauważył... No, widać ten typ tak ma. Genetycznie. ![]() |