Wszystko co kocham |
Fajny ten bociek. Ja miałam okazję poznać bliżej żurawia na Pomorzu, też ptaszysko miało coś uszkodzone i nie odleciało. Zostały u gospodarzy i łapał szkodniki. Kurczę, tyle żywej wełny mogłoby być u nas, a produkty z prawdziwej wełny zazwyczaj importowane i koszmarnie drogie. |