Fragment planety Ziemia
Janinko, tak emocjonalnie, duchowo, to ja nie czuje złości, czuję wewnętrzny spokój, bo:
"(...) gdyby wszystko szło tak, jak należy,
A idzie (...)" (Koneser chaosu) bardzo szczęśliwy
Złość, a raczej "złość", czyli intelektualną świadomość, że mogłabym być wkurzona, gdybym chciała oczko mam, a nawet mogę użyć lol ale osobiście, w głębi, mnie to nie dotyka tak naprawdę, jestem "ponad" oczko
No, a zemsta na chłodno smakuje lepiej pan zielony
Jasiu, powody do hakowania czy tzw. stalkingu bywają różne, nie trzeba być żadną gwiazdą, żeby sie z tym spotkać, każdy moze sie z tym spotkać. To jest mój trzeci taki przypadek zakręcony Moge tylko powiedzieć, że zawsze bierze sie to z tego, że ktoś w jakiś sposób nie radzi sobie ze swoimi emocjami i albo "musi" cos robic z ukrycia albo popada w jakies obsesje, paranoje i inne takie świrowania. Są też przypadkowe ofiary, to najczęściej u młodzieży, trafiaja na kogos, cos ich zainteresuje i hakują dla zabawy, jesli potrafia duzo, a są tacy, to sie włamuja, klonują itp. To oczywiście tez swiadczy o tym, że taki mlody czlowiek czy młodzi ludzie, bo nierzadko robią to grupowo, nie ma dobrze poukładane w glowie, nie ma dobrych relacji w rodzinie, nie ma zdrowych zainteresowń itd. No, może jeden na milion to jest młody geniusz komputerowy, który szuka wyzwań i najpierw robi rzeczy głupie, a potem zaczyna normalną pracę w tej dziedzinie. Absolutna większość, prawie wszyscy, to są świry róznej maści i o różnym natężeniu lol
Raz zdarzyło mi sie, że facet sklonował mi telefon zakręcony To był ten przypadek, kiedy to nie był taki typowy świr, on nie ufał moim poczynaniom w pewnej dziedzinie i "musiał" mnie sprawdzić zakręcony No, jasne zakręcony Tez trzeba miec "nastukane", żeby cos takiego zrobić, ale poza tym nie wykazywał żadnych objawów lol Zorientowałam sie NATYCHMIAST, ale udawałam, że nie zauważyłam, bo chciałam zrozumieć, o co mu (do cho...ry!) chodzi.
Tak generalnie to chodzi o to, że ja po prostu jestem ...nieco nietypowa oczko Przeciętny człowiek naogół nie radzi sobie "ze mną" lol Nie wie, czy ja jestem prawdziwa, czy cos gram, coś udaję, czy mówie prawdę, czy moje pomysły, opowiadane historie, są moje, czy wyczytane z książek, czy takie zestawienie cech moze naprawde współistnieć w jednej realnej osobie... Mam pecha lol ale tez pewien rodzaj szczęścia, mianowicie ja sama jestem niezłym świrem i tu jest pech, ale za to mocno samoświadomym świrem i tu jest szczęście lol Nie od razu to wiedziałam, to wymagało sporo pracy nad sobą, ale teraz, jako, że sama przeszłam trudną drogę poznawania siebie, rozumiem, ze innym to sprawia trudności lol Normalni, w sensie realnego widzenia rzeczywistości, ludzie po prostu sie przyglądają, zastanawiają i albo akceptują (w różnym stopniu) albo nie akceptują i ok. No, ale świry, takie które nie sa samoświadomymi świrami, czasem reagują świrowaniem, coś przyciąga ich uwagę, a jako, że nie potrafią obserwować i rozumieć samych siebie - zaczynają kombinować zmieszany Czyli mozna powiedziec, że to moja wina, bo przyciągam swirów aniołek No, ale to nie uprawnia nikogo do pakowania mi sie z butami w komputer czy telefon!

Tu warto zatrzymać sie na naszym forum. Otóż, kochani, Wy wyjątkowo gładko mnie akceptujecie, więc wniosek nasuwa sie sam, że nieuchronnie pasujemy do siebie oczko Ależ tak! Jesteście świrami. W tym pozytywnym sensie, oczywiście. W tym gronie nie ma tzw. przeciętnych osób, tzw. "kowalskiego z ulicy". Tu sa same oryginały, takie świry pozytywne, samoświadome, które swoją "inność" wykorzystują do robienia czegoś pozytywnego, budującego, do tworzenia. "Zwykłych" ludzi tu nie ma oczko I dlatego zapewne taką zgraną ekipą sie okazaliśmy, gdy sie spotkalismy lol (Nie, no ja rozumiem, że jedni wpasowują sie lepiej, a inni słabiej, np. ja oczko ale średnia jest wysoka oczko to pewne )


  PRZEJDŹ NA FORUM