No, Ilonko, jak miło Cię widzieć! Zbierałam się zadzwonić, bo co patrzę na swój zrujnowany upałami ogród i na tle wyschniętej roślinności jasnym światłem biją hortensje od Ciebie, to o Tobie myślę, ale ciągle coś wypadało i zapominałam Współczuję przejść wszelakich, ale rozumiem, że skoro wracasz do życia, to najgorsze za Tobą i zaczynasz nowy, lepszy okres życia, czego Ci gorąco życzę!
Pogoda wykręciła się całkiem fajna, ale z ogrodu nici, bo miotam się po domu pakując rzeczy....cholernie nie chce mi się do miasta jechać, chciałabym w końcu odpocząć we własnym domu i ogrodzie, zanim się kołomyja szkolna zacznie, no ale trudno, jechać trzeba i odsiedzieć swoje też |