Wczoraj wieczorem poszłam spać mocno zawiedziona, ze burze mnie minęły. A o 5tej obudziła mnie nawałnica. Padało do 7mej. I teraz znowu od ponad godziny pada o to całkiem intensywnie. Słowem, ogródek się podlewa, co cieszy mnie niesamowicie, bo jakkolwiek długo bym nie stała z wężem nie jestem w stanie osiągnąć takiego efektu Mam nadzieję na regularne podlewanie co najmniej do wtorku, a potem ochłodzenie choć na naszą wycieczkę do Paryża, bo przecież nikt nie zadba o moje roślinki jak ja Zapomniałam dodać, że na termometrze mam 22 stopnie Życzę Wam miłego i znacznie chłodniejszego dnia, przynajmniej z odrobiną deszczu |