Zapomniałam pokazać prezenty od moich Najlepszych we Wszechświecie Gości W sumie chyba jestem usprawiedliwiona, że zapomniałam, bo:
No, sami rozumiecie, że "gorąca czekolada" to nie jest napój na te temperatury... Dlatego jeszcze nawet nie rozpakowałam, ale nadejdzie ten zimny, wietrzny, mokry listopadowy wieczór, gdy z rozkoszą zrobię sobie GORRRĄCĄ czekoladę, usiądę pod lampą z książką i bedę sie napawać wysoką temperaturą aromatycznego napoju...
I botaniczna taca
...blat tacy z płytek ceramicznych, też do gorących napojów i potraw
Jeszcze coś na ochłodę. Wody w strumieniach jest naprawdę mało i jest cieplejsza niż normalnie, ale i tak cudownie chłodna O,tu to ja sie ewidentnie stylizowałam na W. i na Justynkę czyli zdjęłam buty i najpierw pochodziłam po chłodnym wilgotnym mchu, a potem wlazłam boso do strumienia i stałam, stałam... potem chodziłam, chodziłam... aż w końcu poczułam, że mam wreszcie ZIMNE nogi
|