NIEKOŃCZĄCE SIĘ PRÓBY... aby powstał ogród
Wszystkiego najlepszego z okazji minionych urodzin. wesoły Wpadłam zobaczyć jak sobie radzą Twoje roślinki. Nawet wielkie drzewa zaczynają odczuwać suszę, co mówić o mniejszych roślinach. Moje jabłonki podlewam i brzozę jedną. smutny Wąż mi do brzozy już nie sięga i konewkami noszę. Pigwy moje przy brzozach marnieją, choć je podlewam. Robię, co mogę. W miejscu takim jak Twoje, między drzewami, roślinki muszą mieć bardziej sucho. Przykro mi z powodu hortensjii, ale myślę, że po intensywnym podlewaniu przez kilka dni może by jej stan się poprawił. U mnie też jedna roślinka wyglądała jak siedem nieszczęść i to w jeden dzień tak się pogorszyło. Wystarczyło, że ją ominęłam w wieczornym podlewaniu i krach. Teraz podlewam ją codziennie i już jest ok, roślinka wydobrzała. Tylko Ty tam na stałe nie mieszkasz... Jak sobie radzisz?


  PRZEJDŹ NA FORUM