Rozmowy przy kawie (14)
I ja zaparkowałam w kuchni, bo dziecię me urodzinowo zaprosiło kilku studentów, a ci jak powszechnie wiadomo - zawsze głodni. Sałatka ziemniaczana jest, fura kotletów uklepana i doprawiona, a w piecu pieką się waniliowe babeczki z gorzką czekoladą w środku bardzo szczęśliwy Jeszcze tylko dziś machnę leśny mecz, jak ciasto urodzinowe i mam nadzieję mieć spokój.
Jedną różę, naparstnice od Jasi plus kupione dzwonki posadziłam wczoraj wieczór i teraz 2 razy dziennie czeka mnie podlewanie. Podobno jeszcze w przyszłym tygodniu mają być upały, więc musiałam posadzić już, by na mój wyjazd jako tako się już przyjęły. W doniczkach mają moim zdaniem mniejsze szanse na przeżycie przy okazyjnym podlewaniu przez mojego Tatę...


  PRZEJDŹ NA FORUM