Kompostowy zlot sierpniowy (2015)
Po moim oświadczeniu o zaawansowanej schizofrenii (słyszę głosy w głowie) wątek się zawiesił... lol

CD
Dojechaliśmy do Pat nooo i tu już się rozpętało ... Poznałam wszystkich osobiście, tak namacalnie, wszystkie te osoby z którymi tyle czasu pogaduję bardzo szczęśliwy
Janeczka okazała się jeszcze serdeczniejszą osobą niż w świecie wirtualnym.A jej golonka ...mistrzostwo ...
Januszu - Ania naprawdę jest dość wstydliwa cool (no chyba ,że chodziło o moją skromną opinię o osobnikach z jej branży spotkanych na mojej drodze... pan zielony ).
Basia i Ola uśmiechnięte śliczne dziewczyny. Najbardziej zapamiętałam uśmiech Iwonki, bo zawsze jak na Nią spojrzałam to przesyłała mi tak szczery i śliczny , że aż serce rosło. Konferencja z Misią i Januszem- mistrzostwo świata, oczywiście moje gadulstwo się zawiesiło zawstydzony
Joasia podbijała wszystkich Amber, która zaprzyjaźniała się z wszystkimi w sekundę.
Bogusia... no cóż , wyobrażałam sobie Ją zupełnie inaczej, okazała się zupełnie inna. Znacznie weselsza i znacznie fajniejsza jeszcze niż pisze, więc (będę wredna ) żałujcie kto nie poznał osobiście hihihi
Pat z przyległościami... no co tu mozna dodać, w końcu to w Ojciec Dyrektor wszystkiego, wszak wszyscy się kręcimy koło niej lol
Justynkę poznałam w bramie, jak wyjeżdżaliśmy ... szkoda
Mój em był zszokowany całością , co widać po zdjęciach hihihi , córcia jak widać wtopiła się całość tatuując uczestników , których uczciwie ostrzegałam ,że jestem niewypłacalna -więc pozwów o szkody moralne nie przyjmuję lol Młody nie jest taki łatwy, z nim trzeba pochodzić... Więc z tej racji skupił się tylko na W od Zuzi i tak pozostał...
Nooo i jeszcze Sarę zapamiętał , bo ta zapamiętale wmawiała swojej matce , że ci panowie na trampolinie (w sensie moi ) Ją zjedzą ... Nie wiem z czego to wnioskowała , bo fakt Tysiek chudy jest Artur wręcz przeciwnie, ale żeby tak obu naszło na jej spożycie ... Do dziś z tego rechoczą lol
Em powiedział znamienne słowa, że to spotkanie było niezwykłe, bo spotkały się masy jakże różnych ludzi , a jednak wszyscy czuli się jak w przysłowiowym domu.
Wyjechałam naładowana tak pozytywnymi emocjami ,że pewnie świeciłam bardzo szczęśliwy
Dziękuję wszystkim i mam nadzieję na powtórkę .


  PRZEJDŹ NA FORUM