Pierwszego dnia sierpnia widok rabat liliowcowych nie był już tak spektakularny. Wiele przekwitło, poza tym panujący upał nie sprzyja kwiatom. Niemniej jednak byliśmy zachwyceni kompozycjami roślinnymi i dbałością o każdy detal. Arboretum położone jest w taki sposób, że zwiedzając coraz dalsze zakątki, wspinamy się pod górę. Zdjęć mam oczywiście masę, zatem wrzucać je będę stopniowo. Same liliowce z nazwami dam do odrębnego wątku w liliowcach.
Poza narodową kolekcją liliowców, jest tam niesamowita kolekcja hortensji, chyba też w przyszłości zyska status narodowej.
Weszliśmy jako pierwsi kilka minut po 9.00. Aranżacja przy bramie wejściowej.
Za bramą
Wchodzimy na teren "roślinny"
Pierwsze forpoczty liliowcowe
Teren coraz bardziej pochyły, temperatura powietrza wzrasta
Dochodzimy w rejony szczytowe
Widać, że powstają nowe rabaty i nasadzenia
W najdalej i najwyżej położonej części mamy sad
Liliowce już w coraz większej masie
Widoki w kierunku przeciwnym również bajkowe
Kręcimy się już po terenie zdominowanym przez liliowce
No to chwilowo tyle |