Kompostowy zlot sierpniowy (2015) |
Margolciu, Ty po prostu przyjedziesz do nas! Ja jak tak juz troche ochłonęłam pod względem wrażeń, to zaczynam myśleć przyszłościowo i wyciągać wnioski na następny zlot. (Oczywiście muszę skrzętnie je notować, bo jak było widać po moim zachowaniu, wystarczy odrobina zmęczenia i moja świeżo odzyskana pamięć nadal szwankuje No, za rok to może juz nie bedzie ze mną takich problemów, ale muszę byc czujna, na wszelki wypadek jednak proszę o nie zdejmowanie ze mnie tej Waszej szlachetnej wyrozumialości ) No i tak sobie myślę, że trzeba tak wykombinować, żeby wszyscy mogli być na ognisku (za rok będzie lepiej zorganizowane, mam nadzieję bo za rok nie beda mnie bolały plecy i nie będę zbierać wszystkiego do kupy w ostatniej chwili ) Bo, powiem Wam, że przy ognisku najfajniej było dopiero wieczorem, gdy w górze miedzy chmurami przebłyskiwał księzyc itp. Bardzo żałowalismy, że wszyscy nocujący u Pat i ona z rodziną musieli wyjechać wcześniej. Jakos ten problem trzeba będzie rozwiązać za rok. Myśle, że tę noc z soboty na niedzielę jednak wszyscy muszą przenocować u mnie. Jakos sie to zorganizuje, prawda? |