Na przyjazd gości sympatyczni gospodarze ucięli jedno przęsło płotu i zrobili tymczasową bramę
Ja mieszkam daleko, to Ewa mi nic nie zrobi..... strasznie się w te rabatki rzuciła. Jak Pati wołała ją na pierogi, to padła w rabatki i znaleźć jej nie można było.... Strasznie miały zafrasowane miny nad roślinkami, wyraźnie widać, że jakaś zaginęła.
|