Kurczę, chciałabym, żeby w moich "pokojach dla gości" sufity wyglądały tak dobrze! Pat, w tym pierwszym to maźniesz ściany i możesz wynajmować, zwłaszcza jakimś niszowym turystom, tzn. takim, co to nie szukają luksusu tylko noclegu na trasie np. rowerowej, motocyklowej... Ja ostatnio widziałam, że jacyś kijkarze zrobili sobie wakacyjny rajd, idą grupą z kijami po kilkadziesiąt kilometrów dziennie i nocują gdzie sie da na trasie, cos jakby obóz kijkowo-survivalowy Pomyslałam, że tacy turyści to i u mnie by zanocowali bo jak wieczorem ledwie idą i muszą jeszcze znaleźć sobie nocleg, to każde łóżko jest lepsze niż spanie w rowie, nawet w mojej chałupie
A ogóry apetyczne, Aniu! (ja ostatnio w rozmowie telefonicznej z Jo przyznałam sie, że nie umiem zrobic dobrych ogórków, no nie umiem i już, pare razy mi nie wyszło i mam blokadę, muszę iść na terapię czy cóś, a Jo mówi, że małosolne to tak proste są, że tam nie można nic spartaczyć, więc spokojnie moge zrobić i mi na pewno wyjdą, i tu mnie dobiła, bo ja małosolne też potrafię zpartolić, ale bałam się to powiedzieć, żeby nie myślała, że sie wykręcam, że gościom ogórków żałuję czy coś takiego... więc wiedzcie, że dla mnie każdy, kto potrafi zrobić jadalne ogórki jest niedościgłym wzorem i bohaterem... gdyby ktoś chciał jeśc przy ognisku ogórki, to lepiej niech sam sobie przywiezie, bo moje nawet gdybym je zrobiła - a przezornie nie robiłam - to i tak poszłyby na kompost ) |