Liliowce jeden w jeden przecudne a "takietamy" zapierają dech. Zabrakło mi już słów na opisywanie zachwytu tym co oglądam u Ciebie. A widzisz - nie wiedziałam, że jest biała budleja, ja mam różową, niebieską i fioletową z tym, ze różowa jest z tych niewysokich. Piękny ten Twój białasek a naparstnica bardzo oryginalna. Aniu dziękuję za dobre serce w kwestii liliowców ale nie chciałabym nadużywać tej dobroci bo ja nie mogę się rewanżować roślinkami a na dodatek one naprawdę mi giną albo rosną takie rachityczne i nie kwitną a kupowałam takie w średnich cenach i po tym sądzę, że nie były to jakieś wielkie rarytasy. |