Wiejskie zarośla, czyli przypadki szalonej Beatki
Ło matko sielpiańsko! Tak dawno u siebie nie byłam,że aż mi wątuś w czeluściach Kompostu zaginął...prawie cały owity pajęczynami..
No nie ma mnie,bo mnie i upały i stresy do wiwatu doprowadzają..
Mój cały zakłąd pracy po 25 latach obopólnej współpracy ,wpadł na szalony pomysł starą babę na okienko pocztowe posadzić...diabełdiabeł
Czyli muszę się na starosć uczyć nowych rzeczy...no może i dobrze,że trza mózg ćwiczyć i przed Alzheimerem bronić,ale na miłość wszelaką nie w tak krótkim czasie..
Przeca kolejki będą do samej przychodni,czyli jakieś 3kilosy..
Boszsz...no cóż,ale nic już normalne w Polsce nie jest...to i na poczcie też..
Kojące fotki..chyba że mnie szlagunio trafi przy fklejaniu...lol


Hortusia podejrzewana o bycie Blue Bird..moja najstarsza..ma z 10 lat..uparcie ją farbuję na blue a ona violet..


Jedynie zakątek hortusiowy ładny..



Malwy ....już w zasadzie po malwach...burza połamała,ale zauważyłam wczoraj,że odbijają!



A ten oszalał i kolejne piętro liści puszcza..traktowany nawozem
oczko


Dobra...idę rosół pyrkolić..
oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM