Dario po lewej ciemno różowe, po prawej niebieskie
Małgosiu teraz będziemy montować druga pergolę, która jest potrzebna by zakryć się przed słonkiem na leżaku....
Marysiu bardzo się cieszę, że pomogłam....
Teraz będę się znów przechwalać...... Po pierwsze to mój małżonek zaczął dziś urlop i jutro z samego rana bierze się za karczowanie klonów i wiśni, by wsadzić jałowce do końca płotu.
Zrobił już śliczne płotki na długiej rabacie z tyłu ogrodu, które nawet Yogin respektuje. Miałam na kilka dni pomocników, więc ogród wypiękniał.... jedno pieliło, drugie podlewało.... Odgrażali się, że wrócą dzisiaj, lecz cisza....
Będę musiała uciekać z przedogródka z roślinami..... Lipa sąsiadów strasznie mi je poniszczyła, najgorzej wyszły na tym funkie. Nie dość, że sucho, nawet po największej ulewie, to jeszcze sok kapie i poprzypalane wszystko. Oto jedna z nich.
|