Rozmowy przy kawie (13)
Halo! Melduję się z terytorium Iwonki wesoły Tu pochmurno i wieje. Pewnie popada, a ja na deszcz w ogóle nie przygotowana w sensie tekstylnym.
Zdaje się, że tu ciąg dalszy spotkań na szczycie w sprawie Grexit'u, bo koło budynków Rady jakieś zasieki, które jutro jakoś będę musiała sforsować, żeby dostać się na spotkanie.
W samolocie po zajęciu miejsca zagłębiłam się w aktualny numer Gardener's World i nie zwracałam uwagi na standardowe komunikaty personelu pokładowego. W pewnym jednak momencie do moich uszu dotarła następująca wiadomość: "Lot do Tokio potrwa około 10 godzin". Gorąco mi się zrobiło w sekundę, rozejrzałam się nieprzytomnie, no jakim cudem na samolot do Japonii mnie wpuścili, w dodatku bez paszportu i biletu? I to małe coś ma niby na drugi koniec świata dolecieć? A ja mam tylko jedne gacie z przeproszeniem, na zmianę?I zablokowaną kartę kredytową? No i już miałam zerwać się z wrzaskiem, przypaść do kolan przystojnego przedstawiciela cabin crew i błagać o ratunek, ale angielska wersja komunikatu mnie nieco uspokoiła. Okazało się, że początku informacji nie usłyszałam, kiedy pan powiadamiał w ramach reklamy o nowym połączeniu do Tokio, które LOT uruchomi od stycznia przyszłego roku... bardzo szczęśliwy

Herbatka i do wanny!


  PRZEJDŹ NA FORUM