Wczoraj wstałam wcześnie rano i pierwszym autobusem o 6-stej pojechałam na wieś podlać rośliny. Stałam z wężem cztery godziny i w południe wróciłam do nagrzanego miasta. W drodze do wsi znowu zrobiłam mnóstwo zdjęć dzikim roślinkom. Na działce nareszcie zakwitły moje dwie różyczki.



Kwitnie szałwia i przetacznik
 I coś jeszcze







|