Rozmowy przy kawie (13)
Na Basię nakrzyczałam, po czym...poszłam kosić taki dziwny Ale tylko w cieniu i nie było źle, a znowu paręset metrów terenu odzyskało jako taki wygląd aniołek

Kasiu, trzymam kciuki za całkowite wyzdrowienie synka, ale wierzę, że będzie dobrze! Ania dobrze prawi, synki tak mają - ja synka nie mam, ale mam obecnie ozdrowiałego siostrzeńca, po którym śladu choroby nie widać i wierzę, że i z Twoim tak będzie aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM